
Artystka flamenco, Thais Hernández, zmarłóa w wieku 35 lat
Artystka występująca na dużych scenach, takich jak Liceu, Palau de la Música czy Palau Sant Jordi, zmarła z powodu choroby
Według źródeł pochodzących od jej rodziny piosenkarka Thais Hernández, urodzona w Sant Boi de Llobregat (Barcelona), zmarła we wtorek w wieku 35 lat w wyniku choroby.
Hernández, urodzona w Sant Boi de Llobregat i wychowana w Castelldefels, rozpoczęła karierę muzyczną w wieku zaledwie 20 lat, a następnie występowała na dużych scenach, takich jak Liceu, Palau de la Música czy Palau Sant Jordi. Ponadto artystka łączyła karierę muzyczną z działalnością pedagogiczną, prowadząc także zajęcia ze śpiewu w Institut Flamenc w Barcelonie.
W ciągu swojej 15-letniej kariery Hernández współpracowała ze wspaniałymi muzykami i znanymi nazwiskami flamenco, takimi jak gitarzysta flamenco Juan Gómez „Chicuelo”, grupa rumba Sabor de Gràcia czy Las Migas, zdobywca nagrody Latin Grammy w kategorii Najlepszy album muzyczny flamenco.
To właśnie im dedykuje jeden ze swoich najnowszych filmów na portalach społecznościowych, już dość dotknięta chorobą, ale obiecując, że „niedługo” „wpadnie w ich ręce”.
„Pożądanie bierze nade mną górę, więc jedyne, co daje mi żyć, to pamięć” – pisze artystka. „Dziękuję moim kolegom za uszczęśliwienie mnie na scenie”.
Ciężka walka z rakiem
Piosenkarka od kilku lat walczyła z rakiem. Na początku 2023 roku obiecał swoim fanom, że będzie kontynuowała walkę o uzdrowienie. „Prawda jest taka, że jak każda osoba walcząca z rakiem, nie ma wielu dobrych dni… Ale nie żałuję tego, bo to jest proces gojenia. Nawet w najlepszym dniu w moim życiu starałam się przetrwać jak mistrzyni” – powiedziała, a swój sukces częściowo zawdzięczała bezwarunkowemu wsparciu męża, gitarzysty Rafaela Fernándeza.
„Miałam szczęście przeżyć mój ślub, poślubić najwspanialszą osobę na świecie, która mnie wspiera i sprawia, że moje dni są mniej złe, dzięki czemu mam dość cierpliwości, by walczyć. Miałam szczęśliwe chwile, ale bardzo trudno było je utrzymać. Mam nadzieję, że nadejdzie kolejny rok i da mi możliwość odrodzenia się oraz uzdrowienia, za czym tęsknię z całych sił.”
Jej talent i wiedza uczyniły ją ukochanym członkiem świata flamenco w Barcelonie, który nie wahał się przesyłać kondolencji za pośrednictwem sieci społecznościowych.
„Mieszkańcy flamenco w Katalonii pogrążeni są w żałobie i chcemy wyrazić nasz głęboki ból i składamy kondolencje, szczególnie jej mężowi” – oznajmił Antonio Mairena z Hospitalet de Llobregat.
Ceremonia pożegnania młodej katalońskiej piosenkarki odbędzie się w środę, 27 grudnia w domu pogrzebowym L’Hospitalet de Llobregat.
Podziel się z innymi