Nowa muzyka latynoska: Oda Mike’a Bahii do Cali w albumie „Calidosa” i inni
5 mins read

Nowa muzyka latynoska: Oda Mike’a Bahii do Cali w albumie „Calidosa” i inni

Spread the love

Mika Bahía, Calidosa (Warner Music México)

Mike Bahía, znany z poprawiających nastrój połączeń reggae i urban-popu, zaprezentował tropikalne mistrzostwo na swoim czwartym albumie studyjnym, Calidosa (wyrażenie opisujące przyjazną, hojną osobę). W 12-ścieżkowej produkcji (ostatniej wydanej pod szyldem Warner) kolumbijski artysta eksploruje muzyczne korzenie wywodzące się z jego rodzinnej Cali. Nazywana „światową stolicą salsy”, Bahía eksperymentuje głównie z muzyką salsową (brava, romantica i modern) w „Amor A Mitad”, „Cali Buenaventura”, „Desaparecida”, „La Pena” i „La Indocumentada”, wykonywanych przez jego partnerkę i artystkę Greeicy. Nie ograniczając się, flirtuje również z bachatą („Hola Mi Amor” i „Algún Día”), bolero („Bolerito”), merengue („La Depre”) i cha cha cha („Cha Cha”). Słodki utwór „Verdad Verdad” wsparty charakterystycznymi dla niego chłodnymi dźwiękami reggae zamyka płytę Calidosa.

„Uznałam, że powrót do mojego miasta z pragnieniem eksploracji, poznania go i pojednania się z nim, wniesienia wkładu w jego rozwój, czerpania z niego inspiracji i ponownego nawiązania kontaktu zarówno z miejscem, jak i moimi przyjaciółmi, był niezbędne” – wyraził Bahía w oświadczeniu. „Praca z producentami i członkami zespołu z Cali, z którymi wcześniej nie współpracowałam, a także z tymi, których znałem od lat, na nowo rozpaliła tę więź. To pragnienie ponownego zjednoczenia się z miastem i jego mieszkańcami zainspirowało mnie do stworzenia tego albumu w Cali. Wyczułem, że tamtejsza publiczność nie do końca rozpoznała mnie jako artystkę z tego miasta i ta świadomość skłoniła mnie do ponownego nawiązania kontaktu z Cali. Poczułem, że moje korzenie muszą być solidne, aby móc budować od tego momentu”.


Jasiel Nuñez, La Odisea (Double P Records)

Jeśli dopiero odkrywasz muzykę Jasiela Nuñeza, masz szczęście. Meksykański piosenkarz i autor tekstów wydaje La Odisea, technicznie rzecz biorąc, nie jest to jego debiutancki album, ponieważ wydał Vueltas de La Vida w 2020 roku, ale jest to jego pierwszy pełnometrażowy album od czasu, gdy stał się wschodzącą gwiazdą. Można śmiało powiedzieć, że Nuñez jest jednym z ulubionych artystów Peso Plumy. Tak naprawdę Peso podpisał z nim kontrakt na wczesnym etapie swojej wytwórni Double P Records, biorąc go pod swoje skrzydła, nawet gdy dopiero zaczynał swoją karierę. I nic dziwnego, że Peso jest takim jego fanem: ten nowy zestaw plasuje Nuñeza jako jednego z najbardziej łamiących gatunki artystów música mexicana.

Płyta składa się z dwóch części: corridos i sad corridos. Pierwsza część zaczyna się od przykuwającego wzrok intro, które zaczyna się od wspaniałego barowo-bluesowego utworu fortepianowego, który po kilku sekundach zmienia się w corrido z gitarą. Zestaw jest albumem corridos od początku do końca, chociaż Nuñez wyraźnie nie boi się bujać łodzią, łącząc corridos tumbados z innymi stylami. Wprowadza również niektóre z największych nazwisk w tym gatunku, w tym Peso Pluma i inne zespoły, takie jak Luis R Conriquez, Eslabon Armado i Adriel Favela. Pierwsza część jest wypełniona introspekcyjnymi tekstami o sławie, zmieniającym się krajobrazie regionalnego Meksyku i osiągnięciu statusu legendy. Druga część, sad corridos, jest napędzana tekstami o miłości i stracie. Powiedziałbym, że sad corridos to największa siła Nuñeza. Jego aksamitny i lekki wokal został stworzony do śpiewania romantycznych piosenek.


Danny Ocean x Kapo, „Imagínate” (Atlantic Recording Corp.)

Dzięki żywej współpracy łączącej Kolumbię i Wenezuelę, Kapo i Danny Ocean prezentują „Imaginate”, singiel łączący reggaeton pop i afrobeaty, pełne romantyzmu i tropikalnych rytmów. Od tańca salsy w Cali z Kapo, po spacery po Los Roques z Dannym, artyści snują romantyczną fantazję w idyllicznych sceneriach, dobrze się bawiąc z dala od zmartwień.

„Jesteś mieszanką piasku ze słońcem, piasku ze słońcem i bryzą/ Jesteś tym, czego potrzeba/ Do szczęśliwego życia”, mówi część tekstu. Wykonanie, tekst i produkcja naprawdę przenoszą do tropikalnego raju.


Marc Seguí, „Un Domingo Triste Vol. 1” (The Floor Records/Warner Music Hiszpania)

Marc Seguí, zabiera nas w podróż wokalizacji i melodii, prezentuje swój nowy singiel „UN DOMINGO TRISTE VOL. I”, intymną i melancholijną balladę, która stanowi pierwszy zwiastun długo oczekiwanego albumu NO TENGO TRISA, zaplanowanego na 2025 rok. Jego narracyjny głos i głęboka interpretacja, w towarzystwie strun gitar elektrycznych, oddają istotę bólu po rozstaniu miłosnym. Teksty przenoszą nas do tych ultra samotnych niedziel, w których przytłaczają nas wspomnienia z poprzedniego związku. Piosenka, owinięta nostalgiczną atmosferą, opowiada o smutku odczuwanym podczas ponownego przeżywania każdej chwili dzielonej z tą wyjątkową osobą — i pustce, która pozostaje, gdy, niestety, jej już nie ma

Podziel się z innymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *