
Myke Towers powraca z 'LVEU: Vive La Tuya… No La Mía’
Portorykańczyk wydał swój piąty album studyjny i drugi w tym roku
Myke Towers zamyka rok z rozmachem, wydając swój piąty album studyjny LVEU: Vive La Tuya… No La Mía. Zawierający 23 utwory, w tym hit „LALA”, ten album jest najczystszym przykładem solowego wykonawcy.
Wiadomość o wydaniu albumu dotarła za pośrednictwem sieci społecznościowych, gdzie piosenkarz i autor tekstów opublikował wideo, w którym ujawnił swój proces twórczy związany z albumem. W klipie pokazane są trzy wersje artysty omawiającego dźwięki, które powinny dominować w produkcji: „uliczna, perreo lub komercyjna”. Wniosek jest taki, że należy znaleźć złoty środek, ponieważ, jak podkreśla jedna z wersji Myke’a, „kobiety pragną twerkowania”.
Różnorodność brzmieniowa LVEU jest widoczna w każdym utworze na albumie. Od „LA CAPI”, chwytliwego i romantycznego merengue, po „LA RONDA”, który łączy kubańskie rytmy z miejskim akcentem, Towers angażuje się w różne gatunki muzyczne, które zasilają scenę muzyczną Ameryki Łacińskiej.
Premiera LVEU: Vive La Tuya… Not La Mía oznacza koniec roku transformacji dla Myke Towers. Trasa koncertowa La Vida Es Una zaprowadziła jego muzykę do Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Bilety na występy w różnych miastach na tym terytorium były wyprzedane. Na razie możesz posłuchać nowej odsłony Towers, która jest już dostępna na wszystkich platformach cyfrowych.
Podziel się z innymi